Wspierani przez Rosję rebelianci i siły ukraińskie wymienili w czwartek oskarżenia, o złamanie zawieszenia broni na wschodniej Ukrainie, podnosząc tym samym alarm w okresie, gdy kraje zachodnie ostrzegają przed możliwością rosyjskiej inwazji każdego dnia.

kindie Przedszkole, które według ukraińskich urzędników wojskowych zostało uszkodzone w wyniku ostrzału przez separatystów rosyjskich

Separatyści oskarżyli siły rządowe o czterokrotne otwarcie ognia na ich terytorium w ciągu ostatnich 24 godzin, podczas gdy Ukraina oskarżyła rebeliantów o wystrzelenie pocisków, w tym takich, które trafiły w przedszkole, powodując obrażenia u dwóch pracowników.

Kijów i jego zachodni sojusznicy wielokrotnie powtarzali w ostatnich tygodniach, że uważają, iż Moskwa mogłaby wykorzystać incydent w konflikcie separatystycznym jako usprawiedliwienie inwazji. Ze swojej strony Rosja oskarżyła Kijów o próbę sprowokowania eskalacji w celu odzyskania siłą terytorium rebeliantów.

Odkąd zawieszenie broni w 2015 r. położyło kres większym walkom w konflikcie separatystycznym, OBWE zwykle zgłasza dziesiątki naruszeń zawieszenia broni każdego dnia, przy czym kilka razy w miesiącu dochodzi do poważnych ostrzałów lub starć prowadzących do obrażeń lub śmierci.

Samozwańcza Ługańska Republika Ludowa, jeden z dwóch zbuntowanych regionów, poinformowała, że w czwartek siły ukraińskie użyły moździerzy, granatników i karabinu maszynowego w czterech oddzielnych incydentach.

Odnosząc się do buntowników, ukraińskie wojsko zakomunikowało: „Ze szczególnym cynizmem rosyjskie wojska okupacyjne ostrzelały wieś Stanica Ługańsk w obwodzie ługańskim. W wyniku użycia ciężkiej broni artyleryjskiej przez terrorystów pociski trafiły w budynek przedszkola. wstępne dane, dwóch cywilów doznało szoku od wybuchu pocisków”.