Po przedstawieniu noweli, zwanej powszechnie „piątką dla zwierząt”, aż piętnastu członków PiS, głosowało przeciwko tej ustawie. Kierownictwo partii postanowiło wówczas zawiesić ich w prawach członkowskich. Jak należy przypuszczać „za brak lojalności i dyscypliny partyjnej”.

Partia rządząca PiS pozbawiła się wówczas nie tylko jakichkolwiek szans poparcia ze strony elektoratu wiejskiego ale za jednym pociągnięciem, jednego z najlepszych swoich ministrów – ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego.

Niestety ostatnia decyzja zarządu PiS o przywróceniu praw członkowskich jak i poprzednich praw poselskich nie obejmuje Jana Krzysztofa Ardanowskiego jak Lecha Kołakowskiego z Podlasia.

Ze smutkiem stwierdzić tylko można, że jeszcze raz konstruktywną krytykę pomylono tutaj z brakiem lojalności. Zła decyzja.