13 grudnia UE nałożyła sankcje na rosyjski PKW Wagner, a także osiem osób i trzy podmioty powiązane z jednostką. Na liście sankcyjnej nie ma Białorusinów. Tymczasem według SBU (Służby Bezpieczeństwa Ukrainy) w Wagnerowskim PKW walczyło w różnym czasie co najmniej 12 obywateli Białorusi.

ANdreyBakunovich Andrey Bakunovich

Biełsat.eu przypomina, co wiadomo o białoruskich wagnerowcach io tym, jak byli traktowani przez służbę wywiadowczą Łukaszenki.

Wagner PKW to de facto ściśle tajna jednostka armii rosyjskiej, wykonująca specjalne misje bojowe. Za pomyślne wykonanie tych zadań wagnerowici otrzymują nagrody państwowe Rosji. Podobno Grupa Wagnera podlega bezpośrednio Zarządowi Głównemu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji.

Według mediów PKW jest finansowana przez bliskiego Władimirowi Putinowi rosyjskiego oligarchę Jewgienija Prigożyna. Baza prywatnej firmy wojskowej Wagnera znajduje się w Molkino (obwód krasnodarski Federacji Rosyjskiej).

W latach 2018-2019 dzięki Ukraińskiej Służbie Bezpieczeństwa ujawniono nazwiska 12 obywateli Białorusi, którzy rzekomo walczyli w PKW Wagnera. KGB stwierdziło, że na podstawie tych informacji zorganizowano kontrolę i przeprowadzono niezbędne czynności dochodzeniowe. Ale jak dotąd nie jest znany przypadek ścigania wagnerowców.

Najprawdopodobniej służby specjalne Łukaszenki nawet nie próbowały poważnie zajmować się bojówkami Wagnera PMC. Jak ujawniło śledztwo Biełsatu z 2018 r., najemnicy w ogóle nie ukrywali się przed organami ścigania: regularnie odwiedzali Białoruś, a niektórzy nawet uzyskali nowe paszporty w swoim ojczystym kraju.

Najsłynniejszym białoruskim wagnerowicą jest oczywiście Andriej Bakunowicz – był jednym z 33 bojowników zatrzymanych na Białorusi rankiem 29 lipca 2020 r. Chociaż wszyscy pozostali najemnicy zostali zatrzymani w ośrodku zdrowia pod Mińskiem ,on sam był przetrzymywany w swoim domu w Kalinkowiczach. „Przyszli i zabrali go od żony i dzieci. W ogóle nie rozumieliśmy, co się dzieje” – powiedziała wówczas belsat.eu siostra Bakunowicza.

Bakunowicz, posiadający podwójne obywatelstwo rosyjskie i białoruskie, walczył w Donbasie jako dowódca grupy snajperskiej i brał udział w operacji pod Debalcewe na początku 2015 roku. W tym czasie został ciężko ranny i leczony w szpitalu wojskowym Południowego Okręgu Wojskowego im. Federacja Rosyjska. Następnie udał się na kilka misji bojowych do Syrii i Libii. Nazwisko Bakunowicza znalazło się nawet w raporcie o sytuacji w Libii, przygotowanym dla Rady Bezpieczeństwa ONZ 24 kwietnia 2020 r. Białorusin został tam wymieniony jako jeden ze 122 członków Wagnera PKW, którzy walczyli w Libii, zidentyfikowanych przez ekspertów.

Całóść dostępna po angielsku TUTAJ.