Na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie symbolicznie powalono na ziemię monument gloryfikujący Armię Czerwoną. Na cokole pomnika Zwycięskiej Armii Radzieckiej w Koszalinie znajdowała się tabliczka o skandalicznej treści.

Mężczyzna miał tłumaczyć policjantom, że powalił pomnik ze złości na obecną sytuację w Ukrainie, która na skutek agresji Rosji objęta jest wojną Pomnik Armii Sowieckiej, który odsłonięto w 1954 r., był pierwszym pomnikiem wzniesionym po wojnie w Koszalinie. Przedstawiał on sowieckiego żołnierza w pełnym rynsztunku z przytuloną do niego dziewczynką trzymającą w ręku gołąbka, jako symbol pokoju.

Wykonany z piaskowca pomnik pierwotnie stał przed dawnym Urzędem Wojewódzkim na komunistycznym placu Zwycięstwa. Został on rozebrany w 1998 roku, a trzy lata później stanął w nowym miejscu, na Cmentarzu Komunalnym.

W obrzydliwej uroczystości z 3 marca 2001 roku brał udział m.in. ówczesny prezydent miasta Henryk Sobolewski. Z okazji wystawnego wydarzenia na nowym cokole pomnika umieszczono tablicę wzorowaną na oryginalnej treści tekstu.

„Zwycięskiej Armii Radzieckiej wyzwolicielce odwiecznie polskiej ziemi koszalińskiej w dziesięciolecie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej Społeczeństwo Miasta Koszalina” - brzmi napis.

Mężczyzna, który obalił sowiecki pomnik w Koszalinie został zatrzymany.
Koszalińska policja zatrzymała 39-latka podejrzewanego o zniszczenie pomnika Zwycięskiej Armii Radzieckiej na Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie. Pomnik został powalony i przez to zniszczony w nocy z wtorku na środę.

39-latek wjechał koparką na cmentarz przez nieogrodzoną jego część, chodnikiem. W czwartek za zniszczenie sowieckiego pomnika został zatrzymany.