Kanclerz Olaf Scholz podjął decyzję o wstrzymaniu oddania do użytku bałtyckiego gazociągu Nord Stream 2. Scholz ogłosił to we wtorek w Berlinie.

NS2a

Najbardziej dzielący Europę projekt energetyczny, Nord Stream 2, ma na celu podwojenie ilości gazu płynącego z Rosji prosto do Niemiec na dnie Morza Bałtyckieg, z pominięciem tradycyjnego państwa tranzytowego Ukrainy.

Niemcy poinformowały, że wstrzymują certyfikację gazociągu Nord Stream 2 po działaniach Moskwy we wschodniej Ukrainie w poniedziałek.

„Jeśli chodzi o ostatnie wydarzenia, musimy ponownie ocenić sytuację również w odniesieniu do Nord Stream 2. Brzmi to bardzo technokratycznie, ale jest to niezbędny krok administracyjny, aby zatrzymać certyfikację rurociągu” – powiedział w Berlinie kanclerz Olaf Scholz.

Jako największy odbiorca gazu w Rosji, Niemcy próbowały trzymać Nord Stream 2 z dala od globalnej polityki. Jednak Berlinowi coraz trudniej było obronić projekt, ponieważ jego sojusznicy dyskutowali o tym, jak ukarać Moskwę, gdyby wydała rozkaz inwazji na Ukrainę.

Decyzja prezydenta Rosji Władimira Putina o skierowaniu wojsk na wschodnią Ukrainę postawiła rząd niemiecki w trudnej sytuacji. Urzędnicy amerykańscy dali jasno do zrozumienia, że zamierzają zawiesić Nord Stream 2 w przypadku rosyjskiej inwazji, nie podając szczegółów, w jaki sposób zostanie to osiągnięte.

Gazprom jest jedynym udziałowcem Nord Stream 2, ale 50% finansowania zapewniło pięć europejskich koncernów energetycznych, w tym Wintershall i niemiecki Uniper. Pozostałymi sponsorami finansowymi są brytyjski Shell (RDSA), Engie (EGIEY) z Francji i OMV (OMVJF) z Austrii.