Estonia planuje nałożyć jednostronne sankcje i wezwać Unię Europejską do rozszerzenia własnych kar na białoruskie produkty naftowe, które są obecnie transportowane przez terytorium kraju bałtyckiego.

ALUkashenka Aleksander Łukaszenko

Czyniąc to, rząd w Tallinie przyłącza się do Litwy, członka UE w wywieraniu nacisku na Białoruś. Przywódca tego kraju, Aleksander Łukaszenka, stał się celem sankcji po tym, jak ogłosił zwycięstwo w wyborach w 2020 roku, które powszechnie potępiono jako oszukańcze – oraz za zorganizowanie tego, co zachodni urzędnicy nazwali atakiem hybrydowym, pomagając imigrantom przekroczać wschodnią granicę UE.

Decyzja została podjęta po tym, jak dochodzenie prasowe ujawniło w tym tygodniu, że firmy w Estonii, w tym państwowy Operail, ominęły sankcje nałożone na białoruską ropę poprzez zmianę etykiet na towary pod innym kodem produktu.

Estońska minister spraw zagranicznych Eva-Maria Liimets powiedziała, że Estonia zaleciłaby również zastosowanie tego samego ograniczenia na szczeblu UE, dodając, że konsultowała się ze swoimi kolegami z innych krajów bałtyckich. Litwa wezwała też UE do rozszerzenia tych sankcji na Białoruś.