36 stanów pozywa Google do sądu
- Details
- Donald Molar
- Gospodarka
Wkrótce po tum jak Donald Trump zdecydował się aby wziąć Twitter, Facebook i Google do sądu w tak zwanym pozwie zbiorowym (LINK), 36 stanów skoncentrowało się na gigancie internetowym GOOGLE i bierze tę firmę, jak i jej prezesa Sundara Pichai, do sądu również w formie pozwu zbiorowego. Główny powód pozwu to "karanie nieposłusznych politycznie" deweloperów aplikacji, czyli pozbawianie możliwości umieszczania ich programów na smartfony na giełdzie aplikacji dostępnych na rynku internetowym.
W samym 2020 roku suma sprzedanych aplikacji wyniosłą 143 miliardy dolarów amerykańskich, a zatem w grę wchodzą tu poważne sumy pieniędzy a tym samym poważne "perswazje" polityczne.
Wielu z nas, przyklaskujących temu pozwowi, nie zdaje sobie sprawy z faktu, iż obecny prezes Google, czyli Sundar Pichai, jest tylko Indianinem/Hindusem do bicia, ulokowanym w pozycji prezesa dokładnie na wszelki wypadek, jeśli firmie zarzuci się monopolizowanie rynku.
Sąd prawdopodobnie uzna winę prezesa za złe decyzje, prezes poleci, a firma dostanie kilka nakazów "kosmetycznych" zmian.
Prawdziwi kontrolerzy firmy czyli Sergey Mikhaylovich Brin oraz Lawrence (Larry) Edward Page pozostaną z kontrolującą większością akcji giełdowych i pozycjami w radzie nadzorczej u rzeczywistych sterów firmy. Nie ulega też wątpliwości, iż konsekwentnie będą oni realizować program wytyczony dla nich przez tych, którzy umożliwili powstanie i sukces Google.
Działający z ukrycia rzeczywiści kontrolerzy Google - Sergei Brin oraz Larry Page
Comments powered by CComment