Jak z bohatera zrobić szmalcownika. Babcia Filomena wygrała proces z „profesorstwem”.
- Details
- Z. Wojak
- Publicystyka
W dniu 9 lutego 2021 roku Warszawski Sąd Okręgowy nakazał prof. Barbarze Engelking i prof. Janowi Grabowskiemiu przeprosić Filomenę Leszczyńską, bratanicę Edwarda Malinowskiego, w czasie wojny sołtysa wsi Malinowo na Podlasiu, za pomówienie go o wydawanie Żydów Niemcom i ograbienie Żydówki, która oczekiwała od niego pomocy. Sąd nie przyznał zaś powódce pieniężnego zadośćuczynienia.
Książka „Dalej jest noc”, w której przedstawiono Edwarda Malinowskiego jako osobę współodpowiedzialną za wydawanie Żydów Niemcom została wydana w 2018 wywołując mnóstwo kontrowersji wśród historyków.
Dr Tomasz Domański- „Zdumiewa ilość przeróżnych manipulacji źródłami, jednostronność przekazu i pomijanie kontekstu historycznego omawianych wydarzeń”. I dalej: „W książce jest bardzo wiele przykładów manipulacji źródłami, o czym piszę w „Korekcie obrazu”. Dochodzi nawet do sytuacji, gdzie ucina się pewne fragmenty z relacji, które pokazują zupełnie inny kontekst, albo wyrywa się konkretne zdania z wypowiedzi. To jest praktyka nie tylko niedopuszczalna w publikacjach naukowych, ale w ogóle w analizie źródeł historycznych”.
Piotr Gontarczyk – „Po bardziej kompleksowej analizie źródłoznawczej okazuje się, że całe partie narracji historycznej, zawartej przez prof. Jana Grabowskiego w książce "Dalej jest noc nie znajdują żadnego potwierdzenia w przywoływanych dokumentach. Narracji tworzonej tym specyficznym, napastliwym, manipulanckim i nienaukowym językiem, przy użyciu takich określeń, jak „woluntariusze Holocaustu” (przez „u”0. Jeżeli jeszcze do tego dodamy informacje niewiadomego pochodzenia, fałszywe cytaty, przypisy, które często odsyłają czytelnika „na Berdyczów” i całą masę dokumentów, które Jan Grabowski wykorzystuje, dobrze wiedząc, że są niewiarygodne, to chyba wspomniany nie będzie miał pretensji, jeśli ktoś zdefiniuje jego twórczość naukową z tej książki jako coś nieco z pogranicza naukowej mistyfikacji”.
W październiku 2019 roku rozpoczął się proces cywilny z powództwa Filomeny Leszczyńskiej, wspieraną przez Redutę Dobrego Imienia przeciwko prof. Barbarze Engelking i prof. Janowi Grabowskiemu o naruszenie dobrego imienia jej nieżyjącego stryja Edwarda Malinowskiego. Według powódki, jej stryj, sołtys wsi Malinowo został w książce fałszywie pomówiony o ograbienie Żydówki Estery Siemiatyckiej i współpracę z Niemcami w czasie drugiej wojny światowej w wyniku czego wielu Żydów straciło życie. W czasie przewodu sądowego strona pozywająca udowodniła, że w czasie okupacji Edward Malinowski nie donosił na Żydów, a wręcz odwrotnie, pomagał im, ukrywał, karmił.
„Zeznając podczas rozprawy pozwana Engelking przyznała, że popełniła błąd, myląc dwóch Malinowskich o tym samym imieniu. Zapytana o to, dlaczego pominęła zeznania Żydów świadczące na korzyść Edwarda Malinowskiego odpowiedziała, że nie interesowała się osobą Malinowskiego.
Profesor Grabowski zeznał, że nie miał styczności z dokumentami dotyczącymi Malinowskiego, a na pytanie o to, dlaczego książka „Dalej jest noc” nie ma recenzji wydawniczych odparł, iż to ze względu na jego doświadczenie naukowe „nie było to potrzebne”. Jak widać „doświadczenie naukowe” Grabowskiego pozwoliło mu na przyklepanie fałszywej informacji robiącej szmalcownika z osoby ratującej Żydów (htps//wprawo.pl/proces-ws-klamstwa-w-ksiazce-dalej-jest-noc-engelking-przyznala-się-do-pomylki/
Ta nonszalancja pozwanych poraża. I tu rodzi się moje pytanie- czy to jest praca naukowa, z której można wysnuć przekonujące wnioski historyczne czy naukowe, czy też jest książka, która powstała, aby zagrać na emocjach Polaków? Czy wyszukiwanie i naciąganie faktów mogących wspomóc pewną tezę, którą założyli sobie autorzy książki z jednoczesnym pomijaniem wątków, które tej tezie przeczyły jest uczciwe i zasługuje na pochwałę? Czy tytuły profesorskie nie zobowiązują do rzetelnego przedstawiania prawdy historycznej?
Wbrew temu, czego można oczekiwać po środowisku profesorskim, którego głównym celem powinno być poszukiwanie prawdy, w przypadku książki „Dalej jest noc”, mamy do czynienia z nieuczciwością, która tworzy smutną i przykrą atmosferę w środowisku osób, które udzielały pomocy Żydom w czasie drugiej wojny światowej. I sprawa recenzji. Profesor Jan Grabowski mówiąc- „Ze względu na doświadczenie naukowe recenzowanie książki nie było potrzebne” złamał ogólnie przyjęte zasady publikacji naukowej, które przewidują, iż tekst zostaje przyjęty do wydania po uzyskaniu pozytywnych recenzji wydawniczych, przygotowanych przez niezależnych recenzentów wybranych przez wydawnictwo. Przez niezależność należy rozumieć- z odrębnych ośrodków naukowych, innych niż ten, z którego pochodzi autor.
I na zakończenie! Czy całokształtem tej sprawy nie powinien zająć się Komitet Etyki w Nauce przy Wydziale PAN w celu sprawdzenia, czy zachowanie pozwanych profesorów nie narusza kodeksu etyki pracownika naukowego, a w szczególności standardów rzetelności badań naukowych!?
Zródła:
Dalej jest noc. Autorzy książki o losach Żydów muszą przeprosić. Do Rzeczy. 9/02/2021
Między nauką a mistyfikacją, czyli o naturze piśmiennictwa prof. Jana Grabowskiego na podstawie casusu wsi Wrotnów i Międzyleś powiatu węgrowskiego. Piotr Gontarczyk. IPN. „Glaukopis” nr 36.
Korekta obrazu? Tomasz Domański. Biuletyn IPN nr 1-2/2019
Ukazały się kolejne trzy recenzje IPN na temat publikacji „Dalej jest noc”. Dzieje.Pl. 21/02/2019
Nowe przykłady fałszywych tez. Dalszy ciąg miażdżącej recenzji „Dalej jest noc”. www.tysol.pl. 15/09/2020
Comments powered by CComment