Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dekret oficjalnie uznający separatystyczne republiki Ługańsk i Donieck za niezależne od Ukrainy. Stanowi to znaczną eskalację kryzysu na Ukrainie i prawdopodobnie spotka się z sankcjami ze strony NATO i jego partnerów, przerywającymi działania na rzecz zawarcia porozumienia pokojowego.

DenisPushilin Samozwańczy przywódca separatystów w Doniecku Denis PushilinRosja jest jedynym krajem na świecie, który uznał oba terytoria za niepodległe. Decyzja została natychmiast potępiona przez zachodnich przywódców.

Posunięcie to może być również dla Moskwy prekursorem przemieszczenia wojsk do separatystycznych republik w celu „ochrony” ich przed Ukrainą, zwiększając prawdopodobieństwo konfliktu na pełną skalę między Moskwą a Kijowem.

W ogólnokrajowym przemówieniu wygłoszonym po rzadko transmitowanym w telewizji spotkaniu Rady Bezpieczeństwa Putin nazwał Ukraińców „naszymi krewnymi, ludźmi związanymi z nami więzami krwi”, ale jednocześnie podkreślał, że „nowoczesna Ukraina została w całości stworzona przez Rosję”. Putin twierdził też, że „Majdan [rewolucja] nie zbliżyła Ukrainy do demokracji” i że „znamy nazwiska [sprawców Majdanu] i będziemy ich karać”.

Przed ogłoszeniem Putin telefonicznie ostrzegł o swojej decyzji francuskich i niemieckich przywódców Emmanuela Macrona i Olafa Scholza, poinformował Kreml w oświadczeniu z 21 lutego. Obaj przywódcy byli rozczarowani, ale według Kremla wyrazili chęć kontynuowania komunikacji z Rosją.

Liderzy separatystów w Ługańsku i Doniecku, którzy uważają całe swoje regiony za niezależne podmioty, zaapelowali do Putina o uznanie ich terytoriów za niepodległe. To nie pierwszy raz, kiedy Putin uznał za niepodległe terytoria należące do separatystów sąsiednich krajów. Putin uznał także Osetię Południową i Abchazję za niezależne od Gruzji w 2008 roku. Rosja zaoferowała już mieszkańcom dwóch samozwańczych republik ukraińskich obywatelstwo i paszporty rosyjskie.